Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Znaczenie snu Fruwać

Ostatniej nocy miałem jeden z tych snów, które naprawdę zakłócają poranne przebudzenie. W tej nudnej monotonii pracy biurowej, zawsze szukam czegoś, co nie tylko mnie zaskoczy, ale również wprowadzi odrobinę ekscytacji do mojego życia. I w końcu, w moim śnie, to się wydarzyło.

Kiedy mróz zagościł w powietrzu, a ulice były pokryte warstwą białego puchu, byłem jednym z tych marzycieli, którzy lubią oderwać się od ziemi i uciec w kosmos naszej wyobraźni.
Więc pewnego ranka przemierzałem przestworza, unosząc się w powietrzu, zupełnie jak ptak. Moje skrzydła nie były z piór ani z żadnego znanego materiału, były przepuszczalne dla powietrza jak siatka, umożliwiając mi poruszanie się tak, jakbym nigdy wcześniej nie doświadczył.

Fruwałem ponad miastem, obejmując je swoim widokiem jak ptak z góry. To było niesamowite uczucie, które sprawiało, że wewnętrzne dziecko wierzgało radośnie. Czy ktoś inny mógłby to zrozumieć? Bycie w stanie oderwać się od ziemi i poczuć pełną swobodę, absolutną kontrolę nad swoim kierunkiem, to był sen Osobliwy sen, który absolutnie zdefiniował moje pragnienie wolności.

Oszałamiający widok miasta zza chmur dostępny tylko dla ptaków, sprawił, że czułem się na chwilę jak mistrz tej przestrzeni. Moje skrzydła przemierzały niebo, kiedy moi przyjaciele szarżowali na mnie, wpadając ze swoimi kosmicznymi jednodzielniczkami. Czułem, jak podniecający powiew wiatru muskał moje oblicze, gdy prędkość wzrastała.

Widok tych przyjaciół dławiących śmiechem i rozprowadzających wesołość były tylko cegiełką w koronie mojego snu. Wiedząc, że miałem zdolność do fruwania, poczułem jak ponad miastem zbliżał się inny śmiałek z taką samą mocą, jak ja. To było jak spotkanie mojej duszy w lustrze, miałem drugą połówkę, której tak bardzo mi brakowało. Mieliśmy wspólny sen o wolności, o czymś większym niż nas samych.

Wraz ze swoim nowym towarzyszem fruwaliśmy ponad drzewami, mijając kolejne horyzonty, które sprawiały, że nieba wydawały się być zdecydowanie bliżej. To było coś z innej bajki, jakbyśmy wdarli się do opowieści z czasów, gdy mityczne stworzenia wypełniały nasze przestrzenie. Nie mogłem uwierzyć, że spełniło się moje najskrytsze marzenie o tym, że jestem wolny i niezależny jak ptak. To było jak magia.

Choć sen wydawał się trwać wieczność, nagle obudziłem się w swoim łóżku, spocony i uwięziony w rzeczywistości rutynowego poranka. Zawiodłem się, że musiałem opuścić ten niesamowity sen i wrócić do rzeczywistości, która czasami wydaje się tak przytłaczająca. Ale mając świadomość, że dałem upust swoim fantazjom na chwilę, pamiętam to uczucie wolności i euforii, które zaświeciły we mnie iskrę nadziei.

Fruwanie w moim śnie było symbolem pragnienia wolności i oderwania się od ograniczeń codziennego życia. Sennik podpowiadał, że odczuwam frustrację i potrzebę wyzwolenia. Chciałem rzucić się w przestrzeń, by poczuć, że mogę robić to, o czym marzę. To było wyraźne przesłanie od mojej podświadomości, mówiące mi, że czasem muszę znaleźć sposób na wyrażenie swojej autentycznej natury, aby osiągnąć prawdziwą wolność.

Byłem wczoraj na niezwykłej sesji jogi na plaży. Czułem się tak w pełni zrelaksowany, jakbym lewitował nad ziemią. Moje ciało było lekkie jak piórko, a ja podrywałem się lekko w powietrze za każdym oddechem, który wypuszczałem. To było jakby unosiło mnie jak wiatr, unosiło mnie na wprost, ponad plażą, wprowadzając mnie w stan euforii. To było tak niezwykłe uczucie, niczym ze snu.

Moje ciało było całkowicie rozluźnione, a umysł był spokojny i skoncentrowany. Byłem obecny w chwili, czerpałem radość z prostych i pięknych rzeczy, które były tuż obok mnie. Po prostu fruwałem w powietrzu, bez żadnych obaw, zamykając oczy, delektując się chwilą. Być może to był senik o wolności i beztroskim podróżowaniu przez życie, bez ciężaru i trosk na naszych barkach.

Fruwałem nad wodą, obserwując jak fale uderzają o brzeg. Słyszałem ich szum i czułem kapiącą wodę na mojej skórze. To było tak realistyczne, jakbym faktycznie był tam. Czułem się jak ptak, spoglądając na ten spektakl przyrody z góry, jakby moje ciało było tylko dodatkiem do tej wspaniałej scenerii. Moje serce było pełne radości i spokoju, a każdy ruch był płynny i lekki. Stawianie kroków stało się niepotrzebne, bo w tym śnie mój umysł był moim jedynym przewodnikiem.

Nie mogłem oprzeć się pokusie, żeby poderwać się wyżej i dotrzeć do zachodzącego słońca. Było tak kusząco piękne, że prawie mogłem je dotknąć. Byłem tak blisko, że czułem ciepłe promienie na swojej skórze. To było jakby sennik o spełnianiu marzeń i osiąganiu nieosiągalnych celów. Powiedziałbym, że w tym śnie moje pragnienia i pragnienia były zgodne, a moje marzenie o lataniu stało się rzeczywistością.

Wszedłem w górę, dalej nad plażę, poczułem moc w moim ciele, która pozwoliła mi dostroić się do energetycznej melodi. Byłem w stanie słyszeć dźwięki i działać zgodnie z nimi. Muzyka była wszędzie wokół mnie, unosząca mnie w górę jak na skrzydłach. To był jakby sennik o harmonii i równowadze między ciałem i duszą.

Nagle jednak znalazłem się na mrocznym, mglistym moście. Czułem się jakbym był w środku nocnego koszmaru, gdzie moje ciało nie było już lekkie i swobodne. Zamiast tego było ciężkie, jakby przykute do ziemi. Każdy krok stwarzał opór, a każde otrzymane rzeczy stawały się dodatkowym ciężarem. Moje serce zaczęło bić mocniej, a mroczne myśli weszły w moje myśli. To był jakby sennik o utracie kontroli i braku swobody.

Nagle moje ciało opadło na ziemię, a ja straciłem zdolność do latania. Byłem zdezorientowany i przerażony, nie wiedząc, co się stało. To był jakby sennik o utracie sił i upadku na właściwe miejsce. Moje ciało było skazane na ziemskie ograniczenia, a moje marzenie o lataniu zostało brutalnie przerwane.

Miotałem się z bólu i niepokoju, próbując zebrać swoje myśli. Miałem poczucie, że coś mnie goni, ale nie wiedziałem co. To był jakby sennik o ucieczce przed nieuchwytnym przeciwnikiem i próba znalezienia schronienia. Moje serce waliło mi w klatce piersiowej, a z każdym oddechem czułem, jak mnie goni światło, coraz bliżej i bliżej.

W końcu, z długimi, bolesnymi krokami, dotarłem do starego, zrujnowanego domu. Był on opuszczony i zrujnowany, ale był jedynym bezpiecznym miejscem, jakie miałem. Wejście było zablokowane, ale zrobiłem wszystko, co mogłem, żeby się tam dostać. To był jakby sennik o próbach znalezienia bezpieczeństwa w nieprzyjaznym świecie.

W końcu, po wielu wysiłkach, udało mi się wtargnąć do środka, serce wciąż mi waliło, ale poczułem ulgę. Byłem wreszcie w bezpiecznym miejscu, z dala od śledzącego światła i ciężaru ziemskiego. To był jakby sennik o odnalezieniu spokoju i stabilności w trudnych czasach.

Jestem pewien, że ten sen miał dla mnie głębokie znaczenie. Fruwanie nad plażą symbolizowało wolność i beztroskie podróżowanie przez życie, podczas gdy mroczny most reprezentował utratę kontroli i brak swobody. Upadek na ziemię i strata zdolności do latania symbolizowały utratę sił i marzeń, a ucieczka do opuszczonego domu oznaczała próbę znalezienia bezpieczeństwa w trudnych czasach.

Może ten sen sugeruje, że potrzebuję zrewidować moje cele i zmienić podejście do życia. Może to znaczyć, że muszę nauczyć się radzić sobie z przeciwnościami i znaleźć spokój i stabilność w nieprzyjaznym świecie. Bez względu na to, co ten sen oznacza dokładnie, wiem, że warto się nad nim zastanowić i uwzględnić w moim życiu.

źródło: Stowarzyszenie ezoteryków TPN25
autor
Onejromanta: Tomasz Stańko

Od 15 lat tworzy artykuły, horoskopy i senniki na portalu exceleo.pl. Sennik jest  jego pasją i codziennością. Pisząc sennik kieruje się doświadczeniem oraz wiedzą z zakresu ezoteryki. 

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: