Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Znaczenie snu Klient

Byłem w tym dziwnym miejscu, które wyglądało jak sklep, ale jednocześnie jak jakaś knajpa, a może nawet salon gier. Całość była tak zakurzona i zaniedbana, że teraz, kiedy o tym myślę, czuję odrazę. Wszędzie było mnóstwo drobiazgów, staroci i zawalone regały. Pachniało tam stęchlizną i kurzem, a niektóre przedmioty wydawały się ustawione jakby na oścież lotnął jakiś silny wiatr.

Stałem w tej przepastnej przestrzeni, nie wiedząc od czego zacząć. Być może miałem jakieś zadanie do wykonania, o czymś zapomniałem lub po prostu byłem tam przypadkowo. Jednak to, co mnie zadziwiło najbardziej, to fakt, że w każdym zakamarku znalazł się jakiś klient. Wszędzie kręcili się ludzie, przeglądali półki, odstawiali i przekładali rzeczy. Nie można było przejść bez wywołania jakiegoś zamieszania.

Zaatakowany przez nietypowych klientów, zacząłem obserwować, jakie towary przeglądają. Zaskakujące było to, że każdy klient szukał czegoś innego. Jeden przelatywał palcami po waintage'owych płytach winylowych, inne osobniki z kolei zaglądały do puszek z farbami i pędzlami, a jeszcze inny gapił się z zaciekawieniem na starą maszynę do pisania. I choć nie wiedziałem, dlaczego są tu wszyscy, to coś mi mówiło, że każdy z nich miał bardzo ważny cel.

Na jednym z regałów, obok wyblakłych książek z omszałymi stronami, dostrzegłem coś czego jeszcze nie widziałem - sennik. Był tak stary, że niemal się rozpadał na kawałki. Otoczyła go aura tajemniczości i przyciągnęło mnie to jak magnes. Instynktownie wiedziałem, że właśnie to może być klucz do rozwiązania tajemnicy tego miejsca.

Wziąłem sennik do ręki i z wielką uwagą zacząłem go przeglądać. Stronice były spróchniałe, niektóre ledwo się trzymały. Każde słowo na kartach było pełne siły i energii, której nie dało się zignorować. Przewijałem strony coraz szybciej, łapiąc każde słowo i próbując znaleźć odpowiedź na najważniejsze pytanie - dlaczego jestem tutaj? Kim są ci ludzie, których widzę?

Wtedy, nagle, natrafiłem na stronę opisującą sen o kupcach. Mój oddech zamarł w mojej piersi, gdy dostrzegłem słowa "klient" i "sennik". Mój sen był w senniku!

Zanurzyłem się teraz jeszcze głębiej w czytanie. Kupcy symbolizowali według tej książki poszukiwanie, chęć zmiany i pragnienie nowych doświadczeń. Spotkanie klienta w tym śnie miało istotne znaczenie. Klienci byli nie tylko zwykłymi ludźmi, ale też symbolizowali wewnętrzne pragnienia i cele, których chcemy się dopiąć.

Przyglądając się tym klientom, widziałem, jak każdy z nich miał jakieś tęsknoty i marzenia. Byli tu dla czegoś więcej niż tylko dla zabawy. Każdy z nich miał własne cele, które chciał zrealizować. Ale co o tym wszystkim miałem ja do powiedzenia?

Nie wiedziałem, dlaczego jestem w tym dziwnym miejscu, ale ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że to nie było najważniejsze. To, co było naprawdę istotne, to fakt, że moje marzenia, cele i pragnienia też miały tu swoje znaczenie. Nie byłam jedynie przypadkowym obserwatorem, byłem częścią tej opowieści.

Gdybym nie zobaczył sennika wśród wszystkich staroci, może nigdy bym nie zrozumiał tego znaczenia. Być może w tym śnie został mi przekazany jakiś przesłanie, jakieś ważne wskazówki. Może powinienem przestać zastanawiać się nad wszystkimi drogami i skupić się na swoich pragnieniach. Powinienem zapolować na swoje cele jak te tajemnicze postacie szukające swoich skarbów w tym przepastnym sklepie.

Ten sen nauczył mnie, że życie to podróż, w której każdy z nas ma swoje własne cele i marzenia. Nie zawsze widzimy, dokąd zmierzamy, ale ważne jest, że wciąż dążymy do czegoś więcej. W końcu, jak mówił sam sennik, klientem jesteśmy wszyscy. I nie obchodzi nas to, czy jesteśmy w starym sklepie, czy w innej części naszego życia - ważne, że zawsze mamy nadzieję i zapał do poszukiwania czegoś więcej.

Słuchaj, mam naprawdę ciekawy sen do podzielenia się z tobą. Dzisiaj rano obudziłem się z lekkim zawrotem głowy, ale kiedy zacząłem przypominać sobie, co widziałem podczas snu, wiedziałem, że było warto. Byłem klientem w jakimś rodzaju sklepu, ale to nie był zwykły sklep spożywczy czy odzieżowy. Nie, to było coś dużo bardziej interesującego. Byłem w senniku!

Tak, tak, sennik był jakby sklepem, a ja byłem klientem, który przemierzał półki w poszukiwaniu niezwykłych snów. Każdy sen miał swój oddzielny regał, ułożony starannie w kategoriach tematycznych. Były sny o podróżach, miłości, przygodach i wielu innych. W miarę jak przechodziłem przez półki, widziałem różne opakowania snów, każde z nich miało inny design i etykietkę, która opisywała jego treść. Było to jakby poszukiwanie skarbu.

Ale wiesz co było najbardziej ekscytujące? To, że na końcu każdego regału było miejsce, w którym można było doświadczyć danego snu na żywo. To było niesamowite! Wystawiali tam fragmenty snów, abyś mógł zobaczyć, jak to jest, mając przysmak przed zakupem. To było tak, jakby móc stąpać po świecie snów i mając wrażenie, że jesteś częścią tych opowieści. Były to jakby mini plenerowe realizacje, małe scenki, które przenosiły mnie w zupełnie inny wymiar.

Kiedy przechodziłem wzdłuż regałów, widziałem różne sny, które były ze sobą powiązane. Na przykład, na jednym z regałów znajdowała się kolekcja snów o podróżach. Jedno opakowanie przedstawiało niezwykłą wyprawę w głąb dżungli, z dzikimi zwierzętami i tajemniczymi zjawiskami. Obok niego stało opakowanie snu o egzotycznych plażach i turkusowych wodach. To było jakby przedstawienie wakacji marzeń! Mogłem zobaczyć próbki tych doznań, a robiły one na mnie duże wrażenie.

Ale nie byłoby to pełne doświadczenie, gdybym nie mógł wybrać i zakupić swojego wymarzonego snu. W końcu wszedłem na regał z poezją. Były tam sny o miłości, przyjaźni i emocjach tak mocnych, że czasem trudno je wyrazić słowami. Jeden sen miał na etykiecie napis "Wielki Romantyzm". To była jakby uczta dla mojej duszy romantyka. Zawierał przepiękne krajobrazy, odrobinkę namiętności i mnóstwo poezji.

Czy wiecie, co było jeszcze bardziej zachęcającego? To, że sennik był jakby sklepem z nieskończoną półką. Można było znaleźć sny na każdą okazję i na wszystkie nastroje. Czy czuję smutek? Wystarczyło sięgnąć po opakowanie "Nadziei", które miało piękne krajobrazy i przypominało, że są światła na końcu tunelu. Czy jestem w potrzebie przygody? "Wyprawy na skraj świata" były gotowe, aby mnie zabrać w dzikie i ekscytujące przygody.

Zastanawiam się, dlaczego zacząłem mieć taki sen. Czyżby moja podświadomość próbowała mi coś przekazać? Może to było przypomnienie, że każdy sen ma swoje miejsce i czas. Niekiedy zapominamy, jak wymowne mogą być nasze sny i jak wiele mogą nam dać. Czasem musimy tylko otworzyć oczy i zobaczyć ukrytą skarbnicę snów, która czeka na nas.

Podsumowując, sen o byciu klientem w senniku był niezwykłym doświadczeniem. Przemierzanie regałów, doświadczanie snów na żywo i wybieranie swojego wymarzonego snu było jakby podróżą w głąb naszych własnych pragnień i marzeń. Czyż to nie piękne?

źródło: Stowarzyszenie ezoteryków TPN25
autor
Onejromanta: Tomasz Stańko

Od 15 lat tworzy artykuły, horoskopy i senniki na portalu exceleo.pl. Sennik jest  jego pasją i codziennością. Pisząc sennik kieruje się doświadczeniem oraz wiedzą z zakresu ezoteryki. 

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: