Zwiększ kontrast
Wyłącz animacje
Zwiększ widoczność
Odwróć kolory
Czarno-biały
Powiększ kursor
Rozmiar tekstu
Odstęp między literami
Czytanie tekstu
Resetuj ustawienia

Znaczenie snu Motłoch

Kiedy wchodzę w świat snów, zawsze jestem pełen ciekawości i gotów na przygodę. W niektóre noce odwiedzam miejsca, które istnieją tylko w mojej wyobraźni, a inne sny jawią mi się jako wizje z mojego codziennego życia. Dzisiejszej nocy miałem sen, który rzucał na mnie swoje czary i niezapomniane wrażenie. Było to jak podróż przez niezwykły labirynt, a kiedy się obudziłem, poczułem, że muszę przyjrzeć się temu snowi bliżej.

W moim śnie znalazłem się w otoczeniu tłumu ludzi, którzy tętnili życiem. To było jakby wizja zgromadzenia - gwarna i pełna energii. Każdy miał swoje własne cele i tęsknoty, a ich obecność wokół mnie była nieodparta. Ale co oznaczał ten motłoch w moim śnie?

Postanowiłem sięgnąć po sennik, aby dowiedzieć się więcej o znaczeniu tego snu. Sennik mówił, że tłum ludzi może symbolizować zatłoczenie w moim życiu lub wewnętrzne konflikty. To wszystko brzmiało dość niepokojąco, ale pamiętałem o naszej umowie - o pisaniu w pełni szczegółowych akapitów, które angażują czytelnika. Postanowiłem więc jeszcze nieco pogrzebać w tej kwestii.

Przyjrzałem się bliżej temu tłumowi i zauważyłem, że byli w różnym nastroju. Niektórzy rozmawiali ze sobą, inni gestykulowali i krzyczeli. Byli tacy, którzy wydawali się zadowoleni, podczas gdy inni byli smutni lub zdenerwowani. Niezależnie od ich stanu emocjonalnego, wszyscy odgrywali swoje role w tym wielkim spektaklu zwanym życiem.

W moim śnie byłem jednym z tych ludzi. Czułem, że jestem tylko kroplą w morzu, ale jednocześnie byłam ważną częścią tego motłochu. Poczułem, że muszę znaleźć swoje miejsce i pokonać przeszkody, które stanęły na mojej drodze. To było jakby metafora dla mojego prawdziwego życia - zawsze muszę szukać równowagi między przynależnością do społeczeństwa a byciem sobą.

Przemierzałem różne miejsca w tym tłumie, zauważając inne postacie, które wyłaniały się spod powierzchni. Widziałem zarówno trudności, jak i osiągnięcia innych ludzi. Były osoby, które kroczyły z pewnością siebie, mając pewność swojego celu, podczas gdy inne się wahały i szukały wskazówek. To było tak, jakby wszystkie nasze sny - nasze cele, marzenia i obawy - splecione w jeden wielki labirynt.

Wędrowałem przez ten labirynt, próbując znaleźć swoje powołanie i zrozumieć swoje życiowe wyzwania. Były momenty, w których czułem się zagubiony i przytłoczony, ale podążając za tłumem innych marzycieli i poszukiwaczy sensu, czułem, że nigdy nie jestem sam.

Nagle, w moim śnie, pojawiła się postać, która wydawała się być bardzo mądra. Była starsza i miała twarz pełną doświadczenia. Jej oczy błyszczały mądrością i pokojem. Stała na szczycie wzgórza, patrząc na nas, tłum, który bezcelowo błąka się po labiryncie.

Postanowiłem podejść bliżej i zapytać ją o to, co się dzieje. Odpowiedziała spokojnie, mówiąc, że nie ma jednej drogi przez ten labirynt, ale że ważne jest, abyśmy byli gotowi zmierzyć się z przeszkodami, jakie napotkamy w naszym życiu. Powiedziała mi, że labirynt mógł być pełen pułapek i pięknych niespodzianek, ale to od nas zależy, jak chcemy podążać tę drogą.

To było zaskakujące odkrycie. Moje wdzięczne słowa za wskazówki zostały przyjęte uśmiechem i powiedziała, że ​​obowiązek mędrca to pomagać innym w ich podróży, niezależnie od tego, czy to sen, czy rzeczywistość. To było jakby przesłanie, które przekraczało granice snu - że życie to również labirynt, który musimy pokonać, a mądrość innych może być źródłem inspiracji i pomocy.

Obudziłem się z uczuciem nadziei i determinacji, żeby zacząć myśleć o życiu jak o labiryncie. Być może marzenia i cele są jak znaki na tej drodze, prowadzące nas w kierunku naszego prawdziwego przeznaczenia. Nawet jeśli czasami czujemy się zagubieni w tym motłochu, zawsze jesteśmy częścią czegoś większego i mamy moc, aby iść dalej.

Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem promienie słońca przebijające się przez chmury. Światło to było dla mnie jak obietnica - że jeśli będę kontynuował swoją podróż przez ten labirynt życia, zawsze będzie nadzieja i kierunek, na który mogę skierować swoje kroki.

Nawet jeśli godzina była jeszcze wczesna, usiadłem w ciszy w moim pokoju, zamykając oczy i przypominając sobie oświetlone oczy tej mądrej postaci, która przemówiła do mnie we śnie. Moja podróż nie kończy się na snach - to jest tylko początek. I choć w labiryncie życia może być trudno, zamierzam kontynuować swoją wędrówkę, z nadzieją i wiarą, że w końcu znajdę miejsce, do którego należę.

źródło: Stowarzyszenie ezoteryków TPN25
autor
Onejromanta: Tomasz Stańko

Od 15 lat tworzy artykuły, horoskopy i senniki na portalu exceleo.pl. Sennik jest  jego pasją i codziennością. Pisząc sennik kieruje się doświadczeniem oraz wiedzą z zakresu ezoteryki. 

Opinie na temat artykułu

Oceń artykuł jako pierwszy!

Dodaj opinię

Ocena: